Dzieci mogą podróżować do Australii wyłącznie z dowodem osobistym i paszportem ważnym przez 5 lat. Oczywiście osoby niepełnoletnie muszą również posiadać wizę lub legalne elektroniczne zezwolenie na podróż do Australii, takie jak eTA lub eVisitor. Zezwolenie na pobyt jest obowiązkowe, nawet dla bardzo małych dzieci. Cena wstęputo 10 dolarów od 1-4 roku życia. Dzieci do 1 roku życia ‚wchodzą’ za darmo. Rodzice też za darmo. Nie wiem ile takich miejsc jest w Polsce i czy są popularne, ale jak dla mnie jest to wielkie zbawienie rodzica! Matteo uwielnia skakać na zamku dmuchanym, zjeżdżać na ślizgawkach, z resztą chyba jak większość Grecja, Włochy), a w ostatnich latach popularność zyskują również specjały kuchni polskiej, takie jak pierogi, kiełbasa i wyroby cukiernicze. Owoce Australii W Australii rośnie bardzo dużo unikatowych dla tego rejonu świata roślin, możemy tu spotkać ok 750 gatunków eukaliptusów i 450 gatunków akacji! Jeśli rodzice żyją w Australii nielegalnie, to ich dzieci, urodzone na terytorium państwa, stają się obywatelami po osiągnięciu przez nich 10 lat. 3 Dziecko, усыновляемый rodziną zastępczą i urodził się za granicą, otrzymuje status obywatela Australii automatycznie, jeśli ostatni etap procesu adopcji odbyła się na Wiecie, że w Australii żyją miliony królików? Nigdy jednak nie słyszałem, aby na najmniejszym kontynencie mięso królicze było popularnym daniem. Czytałem też gdzieś, że w Australii w ogóle nie je się królików. Dlatego postanowiliśmy zbadać tę sprawę. To, , Dlaczego w Australii nie je si dzikich krlikw? Przecie s ich miliony! Te zwierzęta nie wiedzą, jak się cofać, chodzą i skaczą tylko do przodu. Mieszkańcy Australii, kraje, w których żyją kangury, postanowili przedstawić je na swoich herbach, demonstrując, że kraj idzie tylko naprzód. Kobiece kangury mogą jednocześnie opiekować się dwojgiem dzieci w różnym wieku. k5GXZ. W Dreamworld Oczywiście mam na myśli moje dzieci w Australii. O innych dzieciach będzie może innym razem, jako, że nie czuję się jeszcze wystarczająco kompetentna, aby pisać o australiskich młodych ludziach. Póki co, będzie o moich potworkach w Australii: Janku, Nathanie i Elenie. Jednym z głównych powodów dla których wyjechaliśmy do Australii było moje przeświadczenie, że w tym kraju łatwiejsze jest wychowanie dzieci. Męcząc się dosłownie zamknięta w domu z trójka dzieci, marzyłam o australijskiej pogodzie, która sprawi, że życie z dziećmi zamieni się w nieustające wakacje. Chciałam przypomnieć, że nie mieszkaliśmy wcześniej w Polsce. Dzieciaki moje urodziłam i wychowywałam przez sześć lat w Irlandii. A Irlandia to, cóż, piękny mały kraj z jedną podstawową wadą, rzutującą ogromnie na jakość życia: brak lata. Pełnią szczęścia było dwadzieścia stopni i słońce. Nie zdaża się to jednak często... Jak więc mają się moje marzenia o łatwiejszym wychowaniu dzieci, z rzeczywistościa? Po pięciu miesiącach w Australii, gdy na zewnatrz i wewnątrz domu króluje zima, z pełną szczerością przyznaję, że się nie myliłam! Życie dzieci tutaj wydaje się łatwiejsze i przyjemniejsze! Oto dowody: Brisbane cieszy się piękną pogodą przez cały rok. Potrafi być też chłodno, to znaczy dziewietnaście stopni, ale taki spadek temperatury oczywiście nie przeszkadza w spędzaniu większości naszego czasu na powietrzu. Mamy tu ogromną ilość wspaniałych placów zabaw, często z wodnymi atrakcjami. Dodatkowo piękne parki, w naszych okolicach z widokiem na ocean. Każdy weekend spędzamy poza domem, albo w górach, albo w lasach, parkach, na licznych festiwalach i imrezach, parkach rozrywki, zoo, odkrytych basenach i oczywiście jednych z najlepszych na świecie plażach, kąpiąc się w ciepłym oceanie. Nie kłamiąc, odkąd przyjechaliśmy do Australii, tylko jeden weekend musieliśmy spędzić cały w domu ze względu na pogodę. Plac zabaw z widokiem na ocean Dzięki pogodzie dzieciaki noszą mało ubrań, co cieszy również mnie. Z dreszczem przypominam sobie ubieranie całej trójki we wszystkie te szaliki, czapki, bluzy, rękawiczki, grube kurtki. Poranki zimą mogą być dosyć chłodne, wystarczy jednak założona na krótki rękawek bluza, albo sweter. I co za tym idzie, nasze poranki przed szkołą są dużo spokojniejsze, bez nerwów, że Nathan dopiero zakłada buty, gdy cała reszta stoi w drzwiach spocona pod kilkoma warstwami ubrań. Na plazy W basenie Nasze życie poza szkołą i poza pracą faktycznie przypomina to co w Europie nazywałam wakacjami. Kąpiele w oceanie, opalanie się przy basenie, pikniki na trawie, całe dnie spędzone w parkach tematycznych, te rzeczy znałam tylko z wakacji. Tutaj mamy to cały rok. A dzieciaki, dotlenione, z licznymi atrakcjami, faktycznie są łatwiejsze do opanowania. Nigdy od nich nie usłyszałam, że w Irlandii, albo Anglii było fajniej. Za to często pytają: „Gdzie dzisiaj jedziemy?”. A ja, mając niezliczoną ilość opcji, zawsze wiem co im odpowiedzieć. Nawet mąż mój, wcześniej marudzący, że po tygodniu w pracy chętnie spędziłby weekend w domu, przestał w Australii narzekać na moją skłonność zapychania wolnych dni atrakcjami. A ja też częściej sama proponuję zostanie w domu. Basen, słońce, możliwość jedzenia na powietrzu i jeszcze plac zabaw dla dzieci pod nosem. Jakże to wszystko inne i lepsze od naszej codzienności na wyspach. Zoo W lesie Szkoły też znacznie różnią się od tych europejskich. Klasy rozsiane są w osobnych budynkach na dużej przestrzeni. Uczniowie jedzą lunch na zewnątrz. W szkole moich chłopaków są cztery place zabaw, kilka boisk, na których dzieci spędzają przerwy. Dodatkowo jeszcze wychowanie fizyczne również odbywa się na powietrzu. Z maluszkami też jest łatwiej. Mamy tu liczne grupy mam, gdzie te najmniejsze dzieci też mogą pobawić się z rówieśnikami i nawet nauczyć się piosenek i rymowanek na wspaniale tu prowadzonych zajęciach w bibliotekach. Życie naszych dzieci w Australii jest łatwiejsze i weselsze, a co za tym idzie, dla nas piękniejsze i szczęśliwsze. Czego więcej chcieć od życia? Aborygeni to plemię które obok opery, kangurów i Sydney zawsze będzie nam się kojarzyło z Australią. Zamieszkują ten kontynent już ponad 50 tysięcy lat i są pierwszym ludem pierwotnym, prowadzącym koczowniczy tryb życia. Osiedlają się głównie na obszarze słabo zaludnionym, na którym znajduje się zbiornik wodny. Nazwa ?aborygeni? pochodzi o łacińskiego słowa ab- od + origo, -inis- początek. W XVIII wieku na terenie Australii istniało ok. 500 plemion, a każde z nich posiadało swoją nazwę, dialekt, terytorium oraz zwyczaje. Niestety wraz z przybyciem Brytyjczyków pojawiły się choroby, z którymi Aborygeni nie potrafili sobie poradzić, były to choroby weneryczne, ospa, tyfus, grypa. Aborygeni byli również prześladowani przez „białych” wskutek czego ich liczba gwałtownie spadała. Przez długi czas ludność aborygeńska nie posiadała praw obywatelskich ani prawa do głosowania, a władza uważała ich za ludzi gorszej kategorii. Mimo to, plemię bardzo aktywnie walczyło o uznanie ich społeczności przez wadze aż w końcu otrzymali obywatelstwo, prawo do głosowania, równość praw, a nawet ujmuje się ich przy spisie ludności. W 1991 roku podano że w Australii żyje ok. 265 tyś. aborygenów, natomiast nieoficjalnie szacuje się że ich liczba jest znacznie wyższa. Plemię aborygenów australijskich posiada nawet swoją flagę zaprojektowaną w 1971 roku przez Harolda Thomas?a, aborygeńskiego artystę. Na fladze znajdują się kolory symbolizujące plemię: czarny – symbol rasy, czerwony – ziemię i związek z nią, żółty – słońce, dar życia. Aborygeni Życie i zwyczaje aborygenów Aborygeni prowadzą raczej wędrowny tryb życia, przemieszczając się w poszukiwaniu wody i pożywienia. Na co dzień zajmują się głównie myślistwem. Polują szczególnie na kangury, ponieważ ogon tego zwierzęcia jest ich ogromnym przysmakiem. Oprócz mięsa żywią się tym co uda im się znaleźć, np. jagodami, orzechami, dzikimi roślinami. Jak każda społeczność posiadają swoje legendy, pieśni i tradycje, które przedstawiają opowieści o przeszłości Australii. U podnóża góry Uluru znajdują się prastare malowidła przedstawiające mitycznych przodków Aborygenów. Według aborygenskiej legendy góra ta została stworzona przez dwóch małych chłopców bawiących się gliną. Aborygeni mieli również przedmioty kultu, były to najczęściej: totem czuringa, a także inne przedmioty sakralne, często przedmioty użytkowe, np. broń, które zdobione były mitycznymi rysunkami. ?Czas snu? to aborygeńska mitologia, która opisuje okres, w którym nie było jeszcze materialnego, fizycznego świata. Na uroczystościach aborygeni grali na instrumencie dętym, przypomnającym flet, zwanym Didgeridoo. Jest on zrobiony z wyjedzonych przez termity gałęzi drzew eukaliptusa, w których drąży się odpowiedni otwór. Aborygenie bardzo cenili sobie ziemię, która uznawali za wspólne dobro które trzeba chronić. Aborygeni Życie rodzinne W życiu rodzinnym Aborygenów istniał ostry podział obowiązków, mężczyzna zajmował się polowaniem, a kobieta domem i dziećmi. W plemieniu dominują mężczyźni, kobieta ma być posłuszna i uległa, to ona po ślubie opuszcza swoje plemię i przeprowadza się do męża. Aborygeni uprawiali grupowy promiskuityzm (kontakty płciowe pozbawione więzi uczuciowych, podejmowane z przypadkowymi, często zmienianymi partnerami) i nie wiązali współżycia z prokreacją, a ciążę wyjaśniali tym, że to duch wstąpił w ciało kobiety, a mężczyzna tylko ją otwierał, aby ten mógł w nią wniknąć. Jeszcze przed urodzeniem dziecka, jeżeli to była dziewczynka obiecywano ją mężczyźnie z innego plemienia, dlatego duża różnica wieku między małżonkami była na porządku dziennym. Natomiast chłopców w wieku dziewięciu lat odbierano matce i poddawano wielu próbom wytrzymałości na ból takim jak: wybijanie zębów, wyrywanie włosów, nacięcia. Dziewczynka bardzo wcześnie rozpoczynała współżycie (nawet w wieku dziewięciu lat). W prypadku śmierci męża była przekazywana jego młodszym braciom, wiec aborygeńska kobieta mogła być nawet kilkukrotnie zamężna, ponieważ poligamia była tam powszechnie uznawana. Aborygeni Cechy antropologiczne aborygenów Ciemna karnacja (od czekoladowej po czarną) Ciemna karnacja (od czekoladowej po czarną) Włosy kręcone bądź faliste, brązowe lub czarne Długa głowa Szeroki nos Prognatyzm (nadmierne wysunięcie żuchwy lub szczęk) Masywne zęby Dziś ?prawdziwych? aborygenów możemy spotkać głownie w specjalnych rezerwatach, chociaż wstęp mają do nich tylko nieliczni. Duża część z nich przeniosła się na obrzeża miast, gdzie podejmują prace robotników rolnych bądź hodowlanych. Niestety ich sytuacja ekonomiczna jest dużo gorsza niż przeciętnego Australijczyka. Obecnie społeczność aborygeńska żyje głównie w Australii Zachodniej, na Terytorium Północnym i centralnym Queensland. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:24 Są plemiona aborygenów Australia jest trochę dziwny krajem ,ponieważ co 3 człowiek tam mieszkający urodził sie po za granica tego co do religii to jest tam masa wyznania od buddystów do muzułmanów w końcu to kraj zamieszkały przez ludzi z całego świata. Sama zobaczKatolicy 25,8% liczba wyznawców 5 551 064Anglikanie 18,7% liczba wyznawców 4 023 445Kościół Zjednoczony 5,7% liczba wyznawców 1 226 397Prezbiterianie i Reformatorzy 3% liczba wyznawców 645 472Prawosławni 2,7% liczba wyznawców 580 925inni chrześcijanie 7,9% liczba wyznawców 1 699 744Buddyści 2,1% liczba wyznawców 451 830Muzułmanie 1,7% liczba wyznawców 365 767inni 2,4% liczba wyznawców 516 378Brak danych 11,3% liczba wyznawców 2 431 280Brak wyznania 18,7% liczba wyznawców 4 023 445 Napisz, że rdzienni mieszkańcy to aborygeni, a tak to żyją tam normalni ludzie i mówią po angielsku a religią sa różne odłamy katolicyzmu. Uważasz, że ktoś się myli? lub Zadaj pytanie, z czego Australia jest znana, a otrzymasz odpowiedzi, takie jak, Nicole Kidman, Kylie Minogue, kangury, Opera w Sydney czy Aborygeni. Australia to jednak o wiele więcej. Oto interesujące fakty, informacje i ciekawostki do podzielenia się z rodziną i przyjaciółmi. 1. Jeśli odwiedzałbyś jedną nową plażę w Australii dziennie to zobaczenie ich wszystkich zajęłoby ponad 27 lat. 2. Ponad 85% Australijczyków mieszka w odległości 50 km od wybrzeża. 3. Australia jest tak samo szeroka jak dystans pomiędzy Londynem a Moskwą. 4. Pierwszą policję w Australii tworzyły osoby skazane, które najlepiej się zachowywały. 5. Gina Rinehart, najbogatsza kobieta Australii, co pół godziny zarabia 1 milion dolarów, czyli 598 dolarów na sekundę. 6. Australia ma najwyższe ceny energii elektrycznej na świecie. 7. W 1880 roku Melbourne było najbogatszym miastem na świecie. 8. Australia była drugim krajem na świecie, który zezwolił kobietom na głosowanie (Nowa Zelandia była pierwsza). 9. Przed przyjazdem tutaj człowieka, Australia była domem dla megafauny: można było tutaj spotkać trzy metrowe kangury. 10. W 1856 r. kamieniarze podjęli działania mające na celu zapewnienie standardu 8 godzinnych dni roboczych, które później zostały uznane na całym świecie. 11. Melbourne ma największą na świecie liczbę mieszkańców pochodzących z Grecji która mieszka poza Grecją. 12. Kraj ten był jednym z członków założycieli Organizacji Narodów Zjednoczonych. 13. Najstarszą na świecie kopalinę skamieniałości, która liczy około 3,4 miliarda lat, znajduje się w Australii. 14. Australia jest bardzo słabo zaludniona: w Wielkiej Brytanii mieszka 248 osób na kilometr kwadratowy, podczas gdy w Australii tylko 2 osoby na kilometr kwadratowy. 15. Arabia Saudyjska importuje wielbłądy z Australii (głównie do produkcji mięsa). 16. Australijczycy wydają więcej pieniędzy na hazard niż jakikolwiek inny kraj. 17. W Australii znajduje się najdłuższe ogrodzenie na świecie. Ma długość 5614 kilometrów i pierwotnie zostało zbudowane, w celu ochrony przed psem dingo od żyznych terenów. 18. Melbourne jest uważana za stolicę sportową świata. 19. Kangury i emu nie mogą cofać się do tyłu, co jest jednym z powodów, dla których są na australijskim herbie. 20. Przed 1902 r., w ciągu dnia pływanie na plaży było nielegalne. 21. Australia ma 33 razy więcej owiec niż ludzi. 22. Hymnem narodowym Australii do 1984 roku był „God Save The King/Queen”. 23. Europejscy osadnicy w Australii pili więcej alkoholu na głowę mieszkańca niż jakiekolwiek inne społeczeństwo w historii. 24. Alpy australijskie mają większe opady śniegu niż Szwajcaria. 25. Kangur ma tylko dwa centymetry wysokości, gdy się urodzi. 26. Australia zajmuje drugie miejsce w rankingu Indeksu Rozwoju Społecznego (średnia długość życia, dochody i wykształcenie). 27. W Australii meduzy zabiły więcej ludzi niż żarłacze, rekiny i krokodyle razem wzięte. 28. Tasmania ma najczystsze powietrze na świecie. 29. Ponad 60% Australijczyków ma nadwagę. 30. W Australii jest 20 % światowych pokerowych automatów. 31. Połowa z nich znajduje się w Nowej Południowej Walii. 32. Żadne rodzime australijskie zwierzęta nie mają kopyt. Znasz jeszcze inne ciekawe informacje, ciekawostki czy fakty? Podziel się nimi w komentarzu na dole. - (liczba ocen: 33) To zwierzę stało się symbolem Australii. Kangur jest nawet w jej herbie. Gdzie żyją kangury? Jak wyglądają kangury? Co jedzą kangury? Poniżej odpowiadamy na te pytania. Słynny odkrywca, kapitan James Cook, gdy dotarł do wybrzeży Australii w 1770 r., miał ponoć zapytać napotkanego aborygena: Jak nazywa się to dziwne, skaczące zwierzę? „Kangaroo” – usłyszał w odpowiedzi. W języku pierwotnych mieszkańców Australii słowo to nie oznaczało jednak nazwy niezwykłego stworzenia, lecz po prostu „Nie rozumiem cię”. Gdzie żyją kangury Mianem kangurów potocznie określa się duże gatunki torbaczy z rodzaju Macropus: kangura rudego, szarego, olbrzymiego i antylopiego. Rodzina kangurowatych jest jednak dużo liczniejsza, obejmuje ponad 60 gatunków. Należą do niej również zwierzaki o tak dziwacznych nazwach jak: walabie, drzewiaki, pazurogony, filandry, pademelony czy kuoki. Żyją w Australii i Papui-Nowej Gwinei. Na kontynencie australijskim żyje ok. 60 mln kangurów, a więc trzykrotnie więcej niż ludzi. W naturalnym środowisku są jednak płochliwe i niełatwo je wytropić, nawet aborygenom, którzy ogon tego zwierzęcia uważają za przysmak. Chociaż przejechałem samochodem terenowym kilkanaście tysięcy kilometrów australijskiego buszu, kangury „na dziko” widziałem nie więcej niż paręnaście razy. Znajomy franciszkanin, o. Tomasz Bujakowski, zabrał mnie kiedyś na jeden z cmentarzy w Perth, półtoramilionowym mieście na zachodnim wybrzeżu Australii. – Koniecznie weź ze sobą aparat fotograficzny – przekonywał. Cmentarz okazał się przyjazną oku łąką z rzadka porośniętą eukaliptusami. Nagrobki miały postać metalowych tabliczek identycznych rozmiarów ukrytych w niewysokiej trawie. Kiedy tam przybyliśmy, właśnie dobiegał końca pogrzeb. Gdy zniknęła ostatnia osoba konduktu żałobnego, rozpoczął się wyścig… kangurów, których były tam całe stada, po pozostawione kwiaty. Co ciekawe, nikomu nie przeszkadza to „plądrowanie” grobów, a mi umożliwiło obserwację tych zwierząt z bliska. Co jedzą kangury Kangury to roślinożercy, wyspecjalizowani w żywieniu się przede wszystkim trawą i ziołami. Jedzą też liście krzewów, a czasami nawet grzyby. W niewoli jedzą owoce. Mają specyficzny układ zębów, dopasowany do pokarmu roślinnego. Zęby trzonowe kangurów ścierają się wskutek zużycia i są zastępowane przez nowe trzonowce, wyrastające przez całe życie. Układ pokarmowy kangurów wygląda podobnie jak u przeżuwaczy. Czy kangury jedzą mięso? Kangury są ściśle roślinożerne. Ich organizm nie jest przystosowany do trawienia pokarmu pochodzenia zwierzęcego. Dlatego nie są w stanie zjeść mięsa. Mięso kangurów natomiast jest jadalne. Jednak aby je kupić w Australii, trzeba się trochę nachodzić. W ciągłej sprzedaży mają je nieliczne sieci supermarketów. Australijczycy niechętnie po nie sięgają, mimo że jest bardzo zdrowe (zawiera mało tłuszczu). Najwyraźniej nie chcą zjadać swojego „herbowego” zwierzęcia. Jak wyglądają kangury Największym torbaczem, a zarazem jednym z najpiękniejszych spośród kangurów z racji rdzawego futra jest kangur rudy (Macropus rufus). Dorosłe samce są wyraźnie większe od samic, ważą do 90 kg, a wyprostowane mogą mieć nawet 2 m wzrostu. „Rudzielce” zamieszkują wyjątkowo niegościnne środowisko: suche tereny we wnętrzu kontynentu. Potrafią długo wytrzymać bez wody, czerpiąc wilgoć ze zjadanych roślin. W poszukiwaniu wodopojów przemierzają wiele kilometrów – rekordowy dystans wyniósł 216 km. W sąsiadującym z Pustynią Strzeleckiego Parku Narodowym Sturta, który jest wręcz królestwem kangura rudego, korzystają one z licznych sztucznych zbiorników dla bydła. W parku znajduje się tzw. Dog Fence – jeden ze słynnych australijskich płotów wybudowanych dla ochrony krów przed dingo i psami. Ogrodzenie ma wysokość do półtora metra, nie stanowi więc poważnej przeszkody dla kangurów. Wystarczy jeden skok i mają zapewniony dostęp do wody i spokój od drapieżników. Kangur rudy jest bardzo wrażliwy na zmiany środowiska. Gdy pożywienia i wody nie brakuje, jego liczebność gwałtownie rośnie, ale w latach bezdeszczowych drastycznie spada. Tylko w czasie suszy w 1982 r. w Parku Narodowym Kinchega populacja tych zwierząt zmniejszyła się o połowę. Jak poruszają się kangury? Mimo że kangury żyją na terenach, w których jest niewiele wody, świetnie pływają, poruszając wszystkimi kończynami niezależnie od siebie. Ciekawy przypadek zanotowano w grudniu 2007 r. niedaleko miasta Torquay w stanie Wiktoria. Kangur szary (nieco mniejszy od rudego i zamieszkujący południe Australii) pokonał wydmę, następnie plażę i wskoczył do wody. Około 100 m od brzegu zaatakował go rekin. Z obserwacji wynika, że kangury regularnie przemieszczają się między wyspami (np. między Deal i Erith w stanie Wiktoria) oraz między wyspami i stałym lądem. Kangury nie potrafią normalnie chodzić, za to skoczkami są doskonałymi. Jednym susem pokonają 8 m w dal i 3 m wzwyż. Podczas skoku długi na ok. 1,2 m ogon pomaga im utrzymać równowagę. W czasie stania służy za podporę. Podczas żerowania stanowi „piątą nogę” – zwierzę podpiera się ogonem i przednimi łapami, by w tym czasie przesunąć do przodu tylne kończyny. Warto wiedzieć, że skaczące z pełną prędkością kangury zużywają mniej energii niż inne zwierzęta podobnej wielkości poruszające się normalnie. Rekord prędkości wynosi 64 km/godz. i należy do kangura olbrzymiego (Macropus giganteus), który jest jednak mniejszy od rudego. Żyje na wschodzie kontynentu, w bardziej wilgotnym środowisku niż rudy, i jest od niego częściej widywany. Kangur – rozmnażanie Najpopularniejszą dyscypliną wśród kangurów jest kickboxing, uprawiany podczas rywalizacji o samice. Pojedynki wyglądają komicznie, choć przegrani czasem odchodzą mocno poturbowani. Zwycięzca musi jednak dostosować swoje zapędy do pory roku i dostępności pożywienia. W sprzyjających warunkach samice stają się maszynkami do rozrodu – jeden maluch biega już swobodnie, drugi nie opuszcza torby, a trzeci macicy. Ciąża trwa ok. 35 dni, a dzień lub dwa po urodzeniu kangurzyca może zajść w kolejną. Pikanterii temu zjawisku dodaje fakt, że samica ma dwie pochwy i dwie macice. Sam poród jest wysiłkiem dla kangurzątka, które ma rozmiar fasoli i samo musi pokonać długą drogę do torby. Tam przyczepia się do sutka i pozostaje tak przez kilka miesięcy. Samica produkuje mleko o różnych składach – inne dla maleństwa w torbie, inne dla malucha, który tylko czasem do niej zagląda. Kiedy susza się przedłuża, może ona wstrzymać rozwój embrionu do momentu, aż pożywienia będzie pod dostatkiem. Wypadki z udziałem kangurów O zmierzchu i w nocy kangury wychodzą na żer i często padają ofiarą wypadków samochodowych. W Australii tego typu incydenty nie stanowią już sensacji. Kiedyś wracająca z weekendu rodzina potrąciła kangura tak nieszczęśliwie, że ten zbił przednią szybę i wpadł na tylne siedzenie, gdzie siedziały dzieci. Miotając się tam i boksując na oślep, mocno je poturbował – maluchy trafiły do szpitala. Znane są przypadki, gdy po śmierci kangurzycy maluchami zaopiekowały się psy. W 2008 r. w pobliżu Bells Beach na południowym wybrzeżu Australii wyżeł uratował 4-miesięczne kangurzątko. Jego matka zginęła potrącona przez samochód, maleństwo pozostało jednak żywe w torbie. Pies ostrożnie ujął znajdę za kark i zaniósł swojej właścicielce. Kangurek trafił do Jirrahlinga Wildlife Sanctuary. Kangur jako szkodnik? W końcu XIX w. w niektórych miejscach Australii trąbiono na alarm, że kangury znajdują się na wymarciu. Z kolei w latach 40. i 50. ubiegłego wieku uznano je za szkodniki i zastępy wynajętych przez rząd myśliwych tępiły je na równi z królikami. Skutek był taki, że kiedy w 1964 r. tworzono rezerwat Tidbinbilla niedaleko Canberry, dopiero po trzech miesiącach zauważono pierwszego kangura. Dziś trwa „eksplozja demograficzna”. Na kilometrze kwadratowym australijskiej ziemi żyje średnio ponad 360 kangurów szarych. Farmerzy znów uważają je za szkodniki. Od lat odbywa się masowy odstrzał (do 7 mln rocznie) czterech podstawowych gatunków: kangura rudego, szarego, olbrzymiego i antylopiego (Macropus antilopinus). Ten ostatni zamieszkuje lasy eukaliptusowe na północy Australii. Kangury ostrzegają się nawzajem przed niebezpieczeństwem tupaniem słyszalnym ze sporej odległości. Grupa naukowców w Australii pracuje nad urządzeniami, które będą emitować takie tupanie. Mają one być instalowane w pobliżu farm hodowlanych i pól uprawnych, gdzie kangury są, delikatnie mówiąc, bardzo niemile widziane. Kangur – ciekawostki Gdzie je oglądać? Kangury w Australii są wszędzie, nawet w parkach dużych miast. Miejsca gwarantujące spotkanie z większym stadem dzikich kangurów: Sydney: plaże Pebbly lub Depot, obok Parku Narodowego Murramarang na wschodnim wybrzeżu Australii (4 godz. jazdy). Melbourne: miejscowość Anglesea, niedaleko od Geelong, (ok. 1,5 godz. jazdy). Adelajda: Wyspa Kangura (ok. 2 godz. jazdy + prom 60 min). Brisbane: Wacol, Wolston House (30 min jazdy). W Polsce kangury żyją w wielu ogrodach zoologicznych, są też hodowane. W obsłudze przypominają królika: lubią trawę i siano, nie gardzą też chlebem i marchewką.

jak żyją dzieci w australii